Jace Wayland kontra Simon Lewis

^May^

Jace <3. Why? Nie będę się powtarzać, więc wybrałam go ze względu na to, że jest * ty wszystko co pisaliście* oraz umiejętność poprawiania mi humoru. Jedyne co mogę mu zarzucić to obolały tyłek. Spadanie z krzeseł/ łóżek/ etc. ze śmiechu nie jest przyjemne.

Simon? Nie, w sumie nic do niego nie mam, ale... please Jace <--> Simon. Tego się nawet nie da porównać.

scandalous

Zdecydowanie Jace ;] Też nie będę się powtarzać Happy

Ta jego bezczelność ;p

yvaine

Tak szczerze mówiąc... To teraz nie wiem, czy wolę Jace'a czy Simona. *czuje na sobie wzrok 99% użytkowniczek*.
Jeśli miałabym wybierać, to owszem uwielbiam Jace'a, ale w dwóch pierwszych tomach. W trzecim wybrałabym chyba Simona. Kto by pomyślał? Wide grin

Cassandra chyba bardzo lubi postać wampira (zresztą, co zawsze podkreśla w przedmowie czy tym czymś co jest na koniec :P że ma przyjaciela (?) podobnego do niego) i tym razem skupiła się na nim, nie na Waylandzie. Takie odniosłam wrażenie. I chyba już wtedy postanowiła, że 4 tom będzie o Lewis'ie. Happy

Yae

Ja zdecydowanie wolę Jace'a. Uważam, że jest najlepszą postacią trylogii. Uwielbiam jego sarkazm, dowcipy i dialogi, które prowadzi z bohaterami Wink (1)

Dla mnie Simon jest dość irytujący. Takie bezradne dziecko.

Nameless

Na dzień dzisiejszy wolę Jace'a, choć pod koniec Miasta Kości denerwowało mnie jego zachowanie. Jego żarty są nieziemskie, a arogancja urocza.
Simon natomiast to taka dobra dusza, przyjaciel, który zawsze pomoże w potrzebie : D

Angell

1000 razy bardziej wolę JACE'A od Simona! Jakoś strasznie denerwują mnie przyjaciele głównych bohaterek którzy się w nich zakochują i biedne dziewczyny Wide grin

muszą wybierać między najlepszym przyjacielem a nowo poznanym chłopakiem do którego czują coś więcej niż zwykłą sympatię.
W ogóle Lewis to chłopak który "przychodzi do domu dziewczyny, żeby umówić się na randkę, jest uprzejmy dla jej rodziców i dobry dla zwierząt domowych"
Natomiast Jace "przychodzi do czyjegoś domu, żeby spalić go dla zabawy"

(uwielbiam to porównanie;) )

Canthre

Hm, zagłosowałam na Jace'a, ale nie mogę powiedzieć, że kompletnie nie lubię Simona. Jest trochę irytujący (to wierne, psie oddanie jest po prostu okropne Tongue up (1)

), ale w sumie nie jest aż tak zły... Kiepski jest ten oklepany schemat: stary, dobry kumpel zakochuje się w głównej bohaterce, ale dla niej jest tylko bratem...
Jace'a uwielbiam za ten cudowny sarkazm, podejście z zimną krwią do prawie każdej sytuacji... Także za arogancję... A jego dowcipy są po prostu cudownie rozwalające Wide grin

Wynciorek

Przyziemi są wokól nas a taki Jace to marzenie większości (;

vinett

Kocham Jace'a <33 Chociaż jest arogancki , niemiły i wgl to głęboko w sercu jest wrażliwym, kochającym chłopakiem. Wide grin

Gość

Jace:)
Simon jest troche bardzo bardzo irytujacy:/

Mariko

scandalous

Eh Simon to sztywniak Tongue out (1)

Moim zdaniem psuje całą naszą trylogię Sad (1)

Naprawdę szkoda, że Cassie go tak lubi -.-'
Jace rządzi <33

Clary93

Zdecydowanie Jace. Nie będę się już rozpisywać nad jego zaletami, bo zrobiły to osoby nade mną. Ale ujęła mnie w nim arogancja. Niby niepożądana cecha, ale... to jego poczucie humoru, mimo, iż nie dla wszystkich było przyjemne, jest urocze.
A Simon? Simona w większości nie lubię. Dla mnie to on jest zwyczajnym siódmym nieszczęściem. Jego historia kojarzy mi się z "Cierpieniami młodego Vertera". Co rusz ktoś robi z niego idiotę, przez 10 lat nie powiedział dziewczynie, że się w niej zakochał, został zamieniony w szczura, potem całość z hotelem Dumort. Za każdym razem on zwyczajnie od wszystkich obrywa. Dla mnie to nudne i irytujące. Jest nawet bardziej irytujące niż Jacob ze Zmierzchu - tamten przynajmniej walczył o swoje, a Simon tylko siedzi bezczynnie i patrzy.
Ni mogę powiedzieć, że Simona nie znoszę, bo to nieprawda. Ale w wiekszości momentów on mnie irytuje.
Dlatego bezapelacyjnie Jace Wink (1)

alicja.13

Ja wolę Jace'a. Chwilę się jednak nad tym zastanawiałam. A jak zobaczyłam ile osób na niego głosowało to WOW O_o

hiperbola.

Jace, Jace i po stokroć Jace. Urzekł mnie swoim charakterem, ciętą ripostą i dowcipem. Jest wręcz nieidealnie idealny. Wide grin

Do Simona nic nie mam, nie zawadza mi chłopak, ale nie zauroczył mnie sobą tak jak Jace.