Nasza wyobraźnia. Uśmiercenie którego bohatera?

Shisuri

kolorowa no w sumie jest Simon-losu-ofiara no ale Clary będzie płakać a od Clary efektem domina do Jace'a to tyciu blisko >.< A my nie chcemy płaczliwego Jace'a

Lilith

Błagam was , jakby się doszukiwać takich teorii spiskowych to kogo nie zabijemy , jakimś dziwnym sznureczkiem dojdziemy do Jace'a , wiec zostawmy to wszystko w rekach autorki

Midnight Angel

Lilith

Midnight Angel

Nie ruszać Isabelle! Ona jest super Wide grin

Nie wiem, czy Luke jest tak bardzo ważny dla Jace'a. Myślę nawet, że oni niespecjalnie się lubią. A Jocelyn? Clary sobie może trochę popłakać.

Chaleur

Po nitce do kłębka i i tak wyjdzie, że zranimy Jace'a.
Nie ma opcji, ktoś musi umrzeć, tak, czy siak. Bez względu na Jace'a . xd

o! a może Tessa? Ponoć przecież ma się pojawić w następnych częściach, czy tak?

Midnight Angel

A co byłoby z Diabelskimi Maszynami? Kogo kochaliby Will i Jem?
Tessy bym nie uśmiercała, ale Camille tak. Wtedy najprawdopodobniej jej miejsce zająłby Raphael, który z kolei dużo by pewnie namieszał, zwłaszcza koło Simona. I Magnusowi byłoby przykro, a Alec by go pocieszał. Albo inaczej, Alec by się wkurzył, że Magnus rozpacza po byłej, czy coś tam... Moja chora wyobraźnia xD

Ayris

O kurczę, do czego to doszło! xD Jakie propozycje tu padały...
Można zabić Luke'a albo Jocelyn. Obojętnie. Clary nie powinna mieć "szczęśliwej rodzinki". Ją samą też bym najchętniej zabiła, ale wiem, wiem, że nie można, bo Jace, bo by książka sens straciła i sratatatata...
Izzy? A czemu nie? Tych Lightwoodów i tak jest za dużo. xD Simona lubię, ale jakoś bym jego śmierć mogła przecierpieć. Byle by bliżej końca, niż początku.
Ale tylko mi spróbujcie zabić Magnusa, to sama was ukatrupię!!! xD Albo Cassie, jak to zrobi.
A Church? Cóż, miał długi żywot...

Midnight Angel

A może, jak Magnus ma żyć to uśmiercić Prezesa Miau, co? To już się robi chore. Kogo Cassie zabije, to zabije, my nie mamy na to wpływu.

Edit: Albo rzeczywiście, niech pojawi się nowa postać i umrze, lub po prostu niech wszyscy żyją.

Ayris

Chaleur

oczywiście, że któraś to napisze, no innej opcji nie ma xD
wszystkich wymieniliśmy..
Clary, Jace, Luke, Jocelyn, Alec(był? nie? to UŚMIERCIMY ALECA! XD), Izzy, Magnus, Church, Prezes Miał, Simon
Aline była?
Cammile
Raphael był? xd
Maryse i Robert Lightwoodowie
kto da dłuższą listę? :P

a tak serio, to żal mi będzie każdej postaci, która umrze..

kolorowa

No ale Jace będzie pocieszał Clary! Mid (pozwolisz że też tak bd do Ciebie mówić Wide grin

) Zgadzam się! Wara od Izzy bo my ją ochronimy! Wide grin

Ona jest najlepsza! Wide grin

I też jestem za tym żeby Simon zmienił się w krwiożerczą bestię Wide grin

Luke'a i Jocelin mogłaby uśmiercić Wide grin

Ayris

Midnight Angel

Możesz się tak do mnie zwracać xD

Nie no bez przesady Jocelyn i Luke na raz to trochę za dużo, ale jak jedno z nich ma umrzeć to ok. I nie czepiać się Izzy! Bo wam każe zjeść swoje potrawy Wide grin

Jeszcze Amatis może umrzeć. Niech sobie Luke płacze. Nie lubię go zbytnio.
To chyba wszyscy, chociaż nie jestem pewna.

Edit: Zapomniałyśmy chyba o Sebastianie, bo on na pewno żyje. Ale ma nie umierać.

Hope Solo

Jace raz już umarł, a dwa razy umrzeć się nie da więc wychodzi, że jest nieśmiertelny Happy

A może Cassie, wprowadzi jakąś zupełnie nową postać która odegra dużą rolę a potem umrze? Chociaż nie to też już było w przypadku Sebastiana. Od Lightwoodów też był trup więc odpada. Jocelyn? Przez 2 i pół książki była praktycznie rzecz biorąc martwa więc też odpada. Niech Cassie zabije kogoś u władzy. Wtedy zrobi się przewrót, trochę zamieszania i akcja gotowa.