Orientacja seksualna Magnusa i Aleca.

bronia1393

Bo ta parka jest urocza! Happy

I orientacja nie ma tu nic do rzeczy. Przynajmniej moim zdaniem.

Yae

Dla mnie orientacja nie ma znaczenia. Nie powinno się oceniać ludzi po wyglądzie i tak samo nie powinno się ich oceniać patrząc na orientację seksualną. Znam bardzo dużo osób homoseksualnych, znam ludzi z zaburzeniami psychiki, którzy powoli stają się trans i nie uważam, że to jest obrzydliwe. Połowa ludzi nie potrafiłaby odróżnić geja od zwykłego hetero tak w codziennym życiu..
Właściwie, to orientacja Aleca i Magnusa jedynie urozmaiciła mi przyjemność czytania. Myślę, że nauczyła wielu ludzi pewnych rzeczy jak i skłoniła niektóre pary homo do wyznania tego przed rodziną[po przeczytaniu trzeciej części].

Lemuria

O ile takie pary przeczytały tą książkę Yae:)
Tak ja nic nie mam do geji, a nawet chętnie bym jakiegoś poznała. Bardzo lubię Aleca i Magnusa i cieszę się że Cassandra stworzyła ich takich a nie innych.

Clary93

Dla mnie też orientacja nie ma znaczenia. Ale mam swoje granice. Nie patrzę z obrzydzeniem na dwóch całujących się facetów, ale... cóż - moje koleżanki opowiadające o ..."łóżkowych" rzeczach znieść mogę. Faceta, opowiadającego o seksie z facetem nie mogła bym słuchać. Po prostu wyobrażenie sobie tego jest dla mnie na swój sposób dziwne. Nie potrafię i nie chcę sobie tego wyobrażać. To samo tyczy się dwóch dziewczyn.
Jak dla mnie Alek i Magnus upiększają całokształt książki. Byłam ciekawa, jak się ten wątek rozwinie.

Jess

Dla mnie zarówno Alec jak i Magnus są poprostu boscy. Od początku im kibicowałam i cieszyłam się jak pomylona, kiedy się wreszcie zeszli^^. To, że są gejami nie tyle mi nie przeszkadza, co mi się podoba. Jak wogóle chyba lubię gejów xD.
Magnus według mnie również jest metroseksualny, ale to tylko dodaje mu uroku. Poza tym przez cały czas pomagał Alecowi pogodzić się samemu ze sobą, był przy nim, chociaż Alec kochał Jace'a, ratował mu życie, robił poprostu wszystko, dlatego nie zgodzę się, że był zimnym draniem. On właśnie kochał i nie wstydził się tego. Aleca też rozumiem. Musiało mu być ciężko żyć ze swoją orientacją wiedząc, że jego bliscy mogą tego nie zaakceptować i że nigdy nie będzie z Jacem.
Dla mnie takim ich najlepszym momentem była rozmowa w trakcie bitwy w Alicante (ta, z tym telefonem xD). Poprostu kwintesencja ich związku. Obok Jace'a i Clary absolutnie najlepsza para Wink (1)

Ralivia

Ja lubię gejów ^^ są fajni, ale oczywiście nie tacy ,,Oł, paznokieć mi się złamał!'' wiecie o co kaman. ;p uważam, jak zapewne wszyscy, czytający to forum, że związek Aleca i Magnusa tylko urozmaicił książkę. Mnie bardzo zaciekawiła ta para i główkowałam ,,Czy oni będą razem!?''. Lecz niestety zepsułam sobie niespodziankę, gdyż przed przeczytaniem Miasta Szkła szukałam cytatów z MK i MP, a ktoś powstawiał jeszcze z MS i niestety przeczytałam ten o pocałunku :/ no ale cóż... ważne, że są razem Wide grin

irony01

No w sumie na początku zaczęłam czytać i reakcja. " o boże on jest gejem" ale później "no trudno" i zaakceptowałam ich. W sumie nawet fajną parę tworzą. Wink (1)

)

alicja.13

Ja bardzo lubię Acleca i Magnusa. Nie obchodzi nie to, że są gejami. Nic mi do tego. I zgadzam się z irony01 fajna z nich para. ;P

hiperbola.

ja tam toleruję gejów ; D niech se żyją jak chcą. i jak wszyscy inni powtarzam, że Magnus i Alec tworzą świetną parę. ; ))

irony01

Ja tak samo. Co prawda wprowadzają w moje życie nutkę obrzydzenia. Ale to jest mój problem a nie ich Wink (1)

Kiedyś się przyzwyczaję.

FrogPrincess

Lubię gejów. Mam kilku takich przyjaciół i są naprawdę okej. Tak więc jak się pewnie domyślacie do orientacji Magnusa i Aleca nic nie mam, wręcz przeciwnie. Są uroczy i fajnie razem wyglądają. Cieszę się, że w końcu są razem. ~ <3

Hope

Alec i Magnus sa super Wink (1)

Uwielbiam ich!!!
Alec jest... *nie wie jak napisać co chodzi jej po głowie* taki męski jak na geja.
Magnus jest zbyt kobiecy jak na geja Wink (1)

*głupia ja* Ale i tak ich uwielbiam...

kolorowa

Osobiście nie mam nic do homoseksualistów, ale przyznam, że na początku bylam w szoku Wide grin

Ale potem przekonałam się do tego Tongue out (1)

Bookman.

W tej chwili nie wyobrażam sobie bez Aleca i Magnusa serii. Wzięło mnie w trzecim tomie. Oni są cudni! Niby wszystko szablonowe: jeden trochę młodszy, nieśmiały, drugi pewny siebie, silniejszy. Ale drugi jest, kurde, czarownikiem. I nosi świetne ciuchy. <3 Pierwszy się boi powiedzieć o swojej orientacji rodzicom. A z drugiej strony to przecież Nocny Łowca, walczy z demonami.

Choć tak naprawdę nie wiadomo o ich związku wiele, nie? Trochę trudno się połapać, co ich naprawdę łączy po tych kilku wspólnych scenkach, z których naprawdę nieliczne opisywały ich sam na sam.

Ayris

Ale jednak nie jest tak do końca schematycznie i to mi pasuje. : P Wystarczy wziąć pod uwagę specyficzny gust Magnusa. Albo to, że na początku to jemu wyraźnie zależy na Alecu. I masz rację, o wszystkim dowiadujemy się pośrednio, niestety. Ale dla kogoś kto lubi yaoi zawsze byłoby mało. I tak, zdecydowanie są cudni. ^^