Czarny rycerz czy biały rycerz? (Will czy Jem?)

Theana

Ooo nie mogę się zdecydować.. Will.. Will to Will.. jest arogancki, chamski, tajemniczy, mroczny, obojętny... i za to go kocham. Przyciąga i odpycha jednocześnie.

Jem.. delikatny, wrażliwy, romantyczny, spokojny ( taki wiktoriański gentelman, jak powinno być w sumie Vampire-like teeth

) i też go uwielbiam ! Wide grin

James to idealny kandydat na świetnego przyjaciela.. Vampire-like teeth

Czytajac książke jakoś polubiłam bardziej Jema .. pewnie dlatego że był taki miły ( troszkę Alekowaty - to też argument ) Wide grin

albo dlatego że Will jest PODOBNY (!) do Jace'a a ja chciałam sobie powzdychać do kogoś innego? Vampire-like teeth

Hmm trochę przymomina mi to Pamiętniki Wampirów Vampire-like teeth

... jeden dobry drugi zły ( choć oczywiście wolę Damona) , ale ok nie offtopuje Vampire-like teeth

Więc ostatecznie przeważa Jem Wide grin

Ale na mojej liście niezmiennie króluje Jace! :

1.Jace !
2. Jem.
3. Will..

Telara

Stawiam na Willa, ponieważ to...to...no to po prostu on i już;P

Skye

Ja wolę Jem'a. Jest strasznie kochany (chociaż trochę mdły) Happy

. Will mnie wkurza. Taki człek co chodzi i nie wie co ma zrobić Wide grin

. Tak mi się właśnie kojarzy Will XD. Oczywiście nie chcę obrazić żadnej fanki Will'a a samego Will'a tym bardziej Wink (1)

, bo też bym się wkurzyła jakby ktoś tak gadał na Jace'a Happy

, ale Jem mnie uwiódł swoją megawrażliwością (że tak to ujmę Happy

). Jest taką odskocznią od sarkazmu Jace'a. Może dla niektórych czytelników jest aż za miły i wrażliwy (bo sama czasem, a raczej bardzo często odnoszę takie wrażenie Wink (1)

), ale po prostu uwielbiam go i już Tongue out (1)

XD.

Paranormal

Ja wolę Jema. Może jestem dziwna, ale lubię takich dobrych chłopaków. Także w ksiiążkach pani Clare moimi ulubieńcami są Simon i Jem. No, też magnus, ale on jest poza kategorią.

Miss_Nothing

Uznam to za własną głupotę, ale serce podszeptuje mi: Team Will!
Facet mnie intryguje, jest niegrzeczny, olewa wszystkich wokół... Magnes na panny!
Jema... lubię, prawdziwy dżentelmen i wspaniały materiał na przyjaciela...

Sangre

Will ma ten swój cudowny charakterek. Nie uważam że jest hamski, on tak jakby buduje wokół siebie mury. W CPrince widzimy co jest za tym murem. I tego Willa kocham.
Jem natomiast jest wiktoriańskim dżentelmenem, ale jest zbyt kruchy jak dla mnie.

Ale jednak jest stara prawda- To w niegrzecznych chłopakach się zakochujemy, ale to za tych miłych wychodzimy.

Vivianne · Wysłany: Sob 12:00, 10 Mar 2012 Temat postu:

Nephilim752

Chyba nie zagłosuję. Do przeczytania książki poszłam z nastawieniem, że Will to będzie trochę jak dawny Jace, czyli sądziłam, że od razu go polubię i będzie moim number one. Bardzo się pomyliłam, gdyż ta postać nie spodobała mi się, Jace miał jeszcze serce, a Will sprawiał wrażenie... pustego. Jema za to lubiłam od początku. Po skończeniu drugiej części jestem w nastawieniu 50:50, Will zdecydowanie się zmienił, ale sentyment do Jema pozostał, także jestem w potrzasku.

Candy

Will jest moim faworytem <3
Ubóstwiam go za jego teksty i riposty oraz inteligencję i spryt . (Nie mówię, że Jem jest głupi) Will jest taki pełny życia, wesoły, dowcipny i nie pozwala sobą rządzić. Dzięki niemu nie czuć podczas czytania książki aż tak bardzo, że akcja odbywa się w czasach wiktoriańskich. Jema też lubię, ale to Will jest numerem jeden :3

wikta

Will Will Will.. Jak dla mnie to najlepsza postać z tej serii i jak dla mnie bije nawet Jace'a. Cudowny.. i mimo że Jem jest kochany i dobry i też cudowny na swój sposób to jak czytam o Willu, serce zaczyna mocniej bić ! ;p Więc zdecydowanie Will
No a moja lista przedstawia się tak:
1.Will
2.Jace
3.Jem

Nike

Hmmm... Wybór jest strasznie trudny, ale wybralabym chyba Jema. Jest wspaniały i go naprawdę kocham C: Chociaż, gdyby níe było na świecie Jamesa ( ta forma jego imienia mi się bardziej podoba ;p ), tobym Willem níe poradziła.
No i wyszło, że jestem niecna xd

blackscarf

Dla mnie wybór jest bardzo prosty - Will. Moje dwie kumpele próbują przekonać mnie do Jem'a, ale nie wychodzi im to najlepiej.
Ostatnio trochę się zastanawiałam nad tym dlaczego wybrałabym Will'a i stwierdziłam, że odpowiedź jest prosta. Przystojny, sarkastyczny, szczery i zakochany... Cóż, myślę że Will mi po prostu kogoś przypomina i dlatego go tak ubóstwiam :D.

Także Will forever and always ^^.

olaya

Jak dla mnie Jem... Sama się zdziwiłam, bo zawsze wolałam bad boyów, ale Jem po prostu do mnie dotarł. Jest sympatyczny, silny, ale wrażliwy. Potrafi być prawdziwym przyjacielem. Choroba dodaje mu tajemniczości i melancholii... Chyba pokochałam go za ten jego wewnętrzny spokój. Dla mnie wygrywa biały, a raczej srebrny rycerz...

Sccorteza

Zdecydowania wolę Willa. On jest bardziej naturalny. Kimś, z kim można się utożsamić. Jem jest za bardzo idealny. Zbyt kochany, jakby narysowany nieskazitelną kredką. Jest dobrym przyjacielem, ale zbyt czysty.

May

Ciężko mi powiedzieć dlaczego, ale Will. Jest tak podobny i równicześnie inny od Jace, nie chciał dopuścić do siebie myśli, że jego przyjaciel umrze i kochał Tessę aż do śmierci. To chyba wszystko Wink (1)