Manga i Anime

amasang

Un - heh, ja zamierzam obejrzeć/przeczytać kilka twoich ulubionych serii w wakacje, bo, niestety, ale chyba jeśli chodzi o m&a trochę się rozmijamy. XD A tytuły od ciebie jak na razie zawsze mi się podobały. Nawet shoujo. O_O No i ofc. straasznie się cieszę, że podoba ci się DGM~! Ale się powtarzam. XD
Aggg - ja za to nie czytałam/oglądałam większości przez ciebie wymienionych. xd Watashitachi no Shiawase.... jest przepiękne, zapamiętam ją jeszcze długo, długo; Pluto zamierzam przeczytać (i 20th Century Boys KONIECZNIE), ParaKiss lubię, a Onizuki, wstyd!, dawno temu trochę zaczęłam, całkiem mi się spodobało, ale do niej nie wróciłam (chociaż w końcu to zrobię). A Angel Sanctury... sdfbhb nie lubię, BARDZO, tzn. przeczytałam, sama nie wiem, z dwa tomy? Więcej nie zdzierżyłam, ci bohaterowie... irytowali mnie jak chyba żadni inni, podobnie miałam z X.
DN? Nie lubię. xd'
Tsa, Greed był baaardzo fajny, Pride miał świetną śmierć, nawet bardzo (omg, jak to brzmi o.O)., ale ogółem imho zakończenie było strasznie przewidywalne i n a i w n e...
FY też nigdy nie oglądałam *chować się przed Un? Chociaż nie, ty wiesz przecież XD"*, SK też nie, ba, ja nawet nie widziałam DB! I zapewne nie obejrzę już nigdy, szkoda by mi było na to czasu....
Co do mangi DGM - lepsza od anime, akcja posuwa się dużo szybciej, jest jakby bardziej... płynna; w dodatku rysunki są bardzo ładne (a dla obserwowania-rozwoju-autora freaków, takich jak ja, to istna gratka, bo Hoshino strasznie się rozwinęła tworząc ją).
Black Lagoon kiedyś obejrzę, a dzisiaj zaczęłam Rainbow i
jest mocne
jest brutalne
muszę obejrzeć caałee. *-*
(tak, to miał być wierszyk)

Afrobyta

O kurczaki, Unbe ta piosenka i tekst całkiem niezły. Do tej pory nie rozumiałam w czym tkwi fenomen k-popu i dlaczego tak się nim zachwycają na nyanyanie, a teraz sama przesłuchuje inne piosenki Big Bang XD
Kaichou wa Maid-sama! i Kamisama Hajimemashita też czytałam ale jakoś zaniechałam, jakiś czas temu i nie mogę do nich wrócić Neutral

L-Dk też świetne. Shuusei mnie rozbraja Wide grin

Hei <3 ubóstwiam gościa. On ma tyle twarzy, że po dwóch sezonach nadal nie jestem pewna, czy go rozgryzłam i która z nich jest "prawdziwa".
Aggg polecam mangę D.G.M, też ją czytam Happy

w anime jest spoko filerów, zwłaszcza na początku, ale to akurat mi nie przeszkadzało. Tak jak Amasang wspomniała kreska z każdym rozdziałem jest coraz lepsza. Choć po powrocie po przerwie, jak dla mnie kreska autorki za bardzo się zmieniła i mam pewne trudności z rozróżnieniem postaci. Ale myślę, że niebawem się przyzwyczaję :P A na Ao Haru Ride, czaję się już od jakiegoś czasu, ale chyba jeszcze trochę poczekam, aż więcej rozdziałów się nazbiera.
Gintama, czyste szaleństwo XD Na dobrą sprawę podchodziłam dość niechętnie do tej serii, bo fabuła jest conajmniej dziwna, a żarty są dość specyficzne. Ale zanim się obejrzałam to skończyłam pierwszą serię i sięgałam już po drugą przy czym prawie przez cały czas kulałąm się ze śmiechu Wide grin

W sumie od tamtej pory mało co mnie potrafi tak bardzo rozbawić. Uwielbiam Sugite Tomokazu, który podkłada głos Gintokiemu. Jest mistrzem, bez niego ta seria nie byłaby tak przezabawna.
Shiki też mi się podobało, miła odmiana tym razem ludzie walczyli z wampirami, a nie romansowali. Ale wolałabym inne zakończenie Tongue out (1)

Przepadam za aniołami, więc Angel Sanctuary, dla mnie jak znalazł, ale niestety nie mogę przebrnąć przez początkowe rozdziały :/

Ostatnio też upodobałam sobie webkomiksy oprócz Noblesse, czytam jeszcze Orange Marmelade, a przedwczoraj zaczęłam Annarasumanara i już się rozglądam za kolejnym Wide grin

Amasang na palcach mogę policzyć wymienione przez Ciebie tytuły z którymi się zetknęłam. Z mang kojarzę Amatsuki i Berserk, ale jak na razie czytałam tylko opisy i planuję kiedyś do nich zajrzeć.

Unbelieveable

Aggg - ja się nie raz śmiałam i też mam nadzieję, że Daisy nie wyłysieje. Wiesz, przy jednym z rozdziałów dalej autorka narysowała łysego Tasuku XD No dokładnie. Teru w przeciwieństwie do innych bohaterek nie jest irytująca.
Co FY, nie wiem, czy Ci się spodoba. To typowe shojo właśnie z głupawą bohaterką. Ja osobiście mam do niego wielki sentyment ze względu na to, że to moje pierwsze anime i podoba mi się humor w nim. Watase zawsze trafia w moje poczucie humoru. A SK - podstawa! Choć jak już masz oglądać w necie, to raczej wersję japońską lub mangę. Amerykańska, też ta z polskim dubbingiem jest strasznie ocenzurowana...
PARA KISS! Jak mogłam zapomnieć. Chociaż ja to uwielbiam film (najlepsza scena zakończenia filmu romantycznego ever! Kocham <3). Nie moja wina, że jestem (jak to ostatnio ktoś określił) słodka do porzygu i lubię szczęśliwe zakończenia. A to, że w mandze [SPOILER]George i Caroline się nie schodzą (skandal!)[/KONIEC SPOILERA] wcale, a wcale mi się nie podoba. Watashitachi no Shiawase na Jikan - a do tego siądę.

San - mam nadzieję, że nie umrzesz z przesłodzenia XD Ja się cieszę, że się rozmijamy, bo poznaję sporo nowych tytułów. Poza tym nie mam jakiegoś konkretnego sposobu wybierania mang... To nic, że się powtarzasz!

Afrobyta - TA PIOSENKA JEST ŚWIETNA! KTO JEJ SŁUCHA, TO SIĘ WKRĘCA W RYTM I MELODIĘ, MIMO, ŻE NIE WIE SIĘ DO KOŃCA, CO ŚPIEWAJĄ. Znaczy dopóki się tego nie sprawdzi. Ja odkryłam tę piosenkę dzięki jednej z naszych forumowiczek (Arigato Imoto-chan :*) i normalnie jestem jej szalenie wdzięczna. Jeśli chodzi o BIGBANG to rozwala mnie też piosenka - "Fantastic Baby" - zwana przeze mnie "Boom shakalaka" XD. Ale i tak nie bije "Haru Haru"
Wróć do Kamisamy! Świetna jest! Lepsza z rozdziału na rozdział. a już jak był ten fragment o przeszłości Nanami, to po prostu idzie się rozpłynąć. Taaaaka urocza scena. Jedna z tych najwspanialszych scen romantycznych w mangach.

Aggg

20th Century Boys też zamierzam kiedyś przeczytać, bo Pluto jak najbardziej przypadło mi do gustu. I jakoś ostatnio mam ochotę czytać dojrzalsze mangi. Po przeczytaniu Watashitachi no Shiawase na Jikan byłam rozwalona psychicznie, mało mang aż tak na mnie wpłynęło.

Noblesse też czytam, ale na razie jestem na początkowych rozdziałach, ale w wakacje to zmienię. Bo wydaje mi się ciekawe, więc z chęcią poczytam kolejne chaptery Happy

Co do Darker, to wstyd się przyznać, ale na razie obejrzałam tylko pierwszą serię. Ale teraz mam straszną ochotę dowiedzieć się, co się dalej dzieje! I jaką drogę w końcu obierze Hei ^^
Angel Sanctuary też mi początkowo średnio się podobał, ale kolejne tomy rozwaliły system. I kocham kreskę autorki. Rysunki Kaori Yuki są bardzo dopracowane, dawno nie widziałam mangi z tak porządnie zarysowanymi szczegółami. I podobało mi się to, jak irytujący bohaterzy ewoluowali. Może ci główni za cudowni nie są, ale reszta.. Kato <3
L-DK też zaczęłam czytać, ale wydaje mi się takie jakieś zbyt przewidywalne, schematyczne i naiwne. Nie wiem, nie mogę przebrnąć przez 15 rozdział.

Aż się boje zobaczyć, jak Kurosaki może wyglądać bez swoich zarąbistych włosów! To jak profanacja xD SK na pewno chcę kiedyś obejrzeć, wydaje mi się, że bd w moim guście ;d I na bank zabiorę się za wersję japońską, inne to dla mnie jak profanacja xD
Paradise Kiss.. też mi się nie podobało to zakończenie. Po pierwszym przeczytaniu odczułam taką pustkę i zawiodłam się na nim.. Ale po kolejnym czytnięciu serii stwierdziłam, że jednak tak było najlepiej. Filmu natomiast nie widziałam, anime tak samo.
Watashitachi no Shiawase na Jikan zdecydowanie polecam!

Unbelieveable

Aggg - zdecydowanie profanacja. Choć autorka sporo czasu spędza na rysowanie tych włosów, to bez nich Kurosaki nie byłby Kurosakim XD Oglądaj, oglądaj i dziel się wrażeniami.
Film ma inne zakończenie, więc serdecznie Ci polecam. Naprawdę scena na końcu jest cudowna.
Czytnęłam tę manhwę Happy

Rzeczywiście robi wrażenie. Ale nie podoba mi się to smutne zakończenie... Nie zawsze jest miło i fajnie. Jeśli chodzi o robiące wrażenie (choć niekoniecznie dobre i szczęśliwie się kończące) to polecam Ci manhwę Flowers of Evil (jest w całości po polsku na centrum mangi). Zdecydowanie, że tak powiem ryje psychikę. Naprawdę pokazuje jak można zniszczyć życie sobie i ludziom wkoło.

Afrobyta

Bigbang w ogóle mają bardzo rytmiczne i wpadające w ucho piosenki. "Fantastic Baby" też przykuło moją uwagę, zwłaszcza przez to Boom Shkalaka ^^ Jeszcze spodobały mi się Beautiful Hangover, Koe o Kikasete i Tell me goodbye. Ta ostatnia przypomina mi bardzo jakąś piosenkę Timberlaka, ale nie mogę skojarzyć którą :P Wczoraj pół wieczoru spędziłam na przesłuchiwaniu ich piosenek i inne też są całkiem niezłe. I jestem pozytywnie zaskoczona, bo śpiewają też po angielsku i japońsku Wide grin

A i robią świetne teledyski, prawie każdy opowiada jakąś historię, co do mnie zawsze przemawia.
Też pamiętam ten rysunek Kurosakiego bez włosów. Myślałam, że się popłaczę... ze śmiechu Wide grin

To koniecznie muszę się ogarnąć i nadrobić KH Wink (1)

Aggg jeśli lubisz shouneny to później Noblesse robi się znacznie ciekawsze niż na początku, co chwile pojawia się jakiś nowy wróg, więc jest sporo akcji. Okazjonalnie pojawia się odrobina humoru, a bohaterowie też są nietuzinkowi.
Drugi sezon DTB jest trochę słabszy od pierwszego, ale i tak mi się podobał. Choć w nowej serii pojawia się fan serwis (po co to komu to nie wiem :P), Hei pokazuje się od może mniej zachwycającej strony i jest mało Yin. Ale na dobrą sprawę mi do szczęścia wystarczy tylko Hei :P A oglądałaś DTB: Kuro no Keiyakusha Gaiden? Chronologicznie te odcinki specjalne są przed drugim sezonem. Szkoda tylko, że emitowali je na końcu :/

Unbelieveable

Afrobyta - boom shakalaka wymiata. Ja chodziłam swego czasu po domu i nuciłam refren, a wszyscy się na mnie dziwnie patrzyli. No ale cóż, przyzwyczaiłam się. Taaak. Rysunek zdecydowanie rozwalał.
Nadrabiaj, nadrabiaj Happy

I liczę potem na wrażenie Wink (1)

Afrobyta

Haha, Unbe mam to samo. Cały dzień podśpiewuje "Wow, Fantastic Baby...", brat jak mnie widzi to się puka w czoło :P Gdy siadam przy kompie to zaraz odpalam ich kanał na yt :]
Sprawdziłam ile mam do nadrobienia... olaboga, dużo. Utknęłam na 4 tomie, a jest przetłumaczonych 11 O.O, trochę mi to zajmie Wide grin

Aggg

Unbe zaczęłam tę manhwę, i tak, jest dosyć szokująca. na razie przeczytałam 10 chapterów. Ich relacja jest zdumiewająca, i mimo dziwnego zachowania głównej bohaterki, lubię ją. Fajne jest to, że nie zwraca uwagi na to, co mówią o niej/ myślą o niej inni. Fajnie jest mieć tak silny charakter. Mam nadzieję, że pod tym względem się nie zmieni.
W Watashitachi... zakończenie mnie się również nie podobało, ale trzeba przyznać, że ogólnie ten tytuł daje sporo do myślenia. Bardzo polubiłam dwójkę głównych bohaterów, zdecydowanie liczyłam, że spotka ich inny los. Ale by było fajnie, gdyby jakieś wydawnictwo wydało o nas tę mangę.
Film ParaKiss sobie kiedyś obejrzę, skoro jest inne zakończenie ^^ Chociaż po próbie obejrzenia dramy NANA obiecałam sobie, że nie obejrzę nigdy filmu na podstawie mangi/anime xD

Oglądałyście/ czytałyście NANE? Ja osobiście kocham tę serię. I bohaterów, zwłaszcza Shina :3

Nie, na razie obejrzałam tylko pierwsza serię i odcinek specjalny. Więc obejrzę sobie chronologicznie ^^ Szkoda, że będzie mało Yin, ja ją bardzo polubiłam. Ale Hei i tak najlepszy! Jestem ciekawa, w jaki sposób zostanie wykreowany jego charakter w drugiej serii ;d
Lubię shoueny, więc z przyjemnością nadrobię Noblesse Wink (1)

Teraz aż sama mam ochotę odpalić piosenki Big Bang ;p Noo nic, paczam co to za zespół. Jakoś przez Nyana nie miałam ochoty zacząć ich słuchać. Tak samo uwielbienie dla Sebastiana sprawiało, że nie chciałam tego oglądać. Ale zabrałam się za mangę i nie żałuję. Ale Sebastian nigdy nie zostanie moim ulubionym bohaterem xD Zdecydowanie wolę Ciela *_*

Jednak znam Haru Haru xD Kolega mi to kiedyś puszczał.

Unbelieveable

Afrobyta - jeju! Nie jestem sama wariatką! Gomene, nie mogłam się powstrzymać. Nie miałam w sumie nic złego na myśli z tą wariatką...
Troszkę Happy

ale co to dla Ciebie. Jak patrzę na Twoją listę mang na MALu to normalnie O_O. Dalej jest coraz lepiej, przynajmniej dla mnie.

Aggg - ha! To jedna z takich manhw, których się nie zapomina. Sama nie wiem, czemu czytałam ją aż 3 razy jak do tej pory. Ja osobiście nie bardzo tam kogokolwiek lubię, a bohaterowie częściej budzą politowanie raczej...
Co do Watashitachi... hmm... teraz, kiedy ukazała się cała po polsku na stronach, to niestety szczerze wątpię. Zwłaszcza, że jest już zakończona Sad (1)

Przyznam, że jest to jedna z dojrzalszych manhw, jakie czytałam i ma w sobie coś.
Nie oglądałam anime/filmu Nana. Próbowałam troszkę czytać, ale średnio mi to wyszło. Mi film ParaKiss bardzo się podobał, choć przyznam, że najpierw obejrzałam film (jeszcze w okresie faz na dramy), a dopiero potem mangę. Ai Yazawa ma naprawdę taką dziwną kreskę, która nie do końca mi odpowiada.
Hahahaha... Człowiek to nawet nie wie, co do końca już słyszał.

Afrobyta

Dawno temu, gdy dopiero zaczynałam oglądać anime zabrałam się za Nanę, ale po dwóch odcinkach poddałam się. W sumie nawet już nie pamiętam, co mi nie pasowało w tej serii Neutral

Może kiedyś jeszcze do niej wrócę.

"Jesteś szalona" mówią mi Wide grin

Spoko Unbe, też tak o sobie myślę i dobrze mi z tym XD
Trochę mi się ukulało, przez te kilka lat. Ale większość tytułów to One Shoty :P

Unbelieveable

Ja przeczytałam mnóstwo mangi... Naprawdę. Tylko nie zawsze pamiętam, by wejść na MAL i to odnotować... Eh.
Mi też dobrze z moim szaleństwem XD

Aggg

A ja właśnie bardzo lubię kreskę Ai Yazawy, jest taka nietypowa. A Nana to jedno z moich ulubionych anime, więc szczerze polecam. Tyle że do kreski trzeba się przyzwyczaić. Ale mnie fabuła tak wciągnęła, że nawet nie zwracałam specjalnej uwagi na kreskę. Dla mnie to było jedno z tych anime, które się pochłania.

Afrobyta, doczytałam ostatnio zaległe chaptery Pandory. I akcja robi się coraz bardziej pogmatwana. A Jack coraz bardziej się zmienia, za to postać Glena jak najbardziej na plus Wide grin

Nie spodziewałam się, że właśnie to się stało z Alice O_o Masakra.

Afrobyta

Mam w planach przeczytać Pandorkę jeszcze raz, ale dopiero po zakończeniu mangi. Przez to czekanie na kolejny rozdział zdarza mi się, że zapominam co się wcześniej wydarzyło i gubię się w tym wszystkim. A teraz sporo się dzieje^^ Ta seria co chwile mnie zaskakuje, ale najbardziej zszokowana byłam Jackiem. Nie mogłam uwierzyć, że słodki i dobry Jack okazał się po kilkudziesięciu rozdziałach, tym złym. Mój świat wywrócił się do góry nogami. Nie wiem jak mi się udało pozbierać do kupy :P Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału i niespodzianek Wide grin

Aggg

Też tak mam, za dużo się dzieje i trudno to wszystko ogarnąć. Ja zacznę czytać na nowo, kiedy Waneko będzie wydawać tomiki Wide grin

Od początku podejrzewałam, że Jack nas zaskoczy. Był za idealny, więc coś mi w tym nie pasowało xD Ale rozwalił mnie tym, jak wykorzystał Vincenta, nie dziwię się, że Vincento potem stał sie, jaki się stał ;.; Za to przeczuwałam, że Glen może się okazać tym dobrym. Jego polubiłam od samego początku. Ale jestem ciekawa,. jak się to wszystko skończy, ale jednocześnie nie chcę końca xD